wernisaż wystawy Matyldy Awdziejczyk – Hajmat

21.10 godz.18,00 – APTEKA janicki gallery, ul. Józefińska 43, Kraków

Rośliny bujnie się rozwijały, zagarniając kolejne połacie lądów. Wśród nich była ona. Rosła, poddawała się procesom naturalnym, aż w końcu obumarła, utknęła pod powierzchnią mokradeł i uległa uwęgleniu. Ponad 300 milionów lat później mój dziadek jak co dzień zjechał w głąb górnośląskiej ziemi. Rąbiąc ścianę węglową, dostrzegł właśnie ją. Wydobył ze zbitej skały i podarował mojej mamie.
Nigdy nie zobaczyłam tej odciśniętej w węglu paproci, a nikt już nie pamięta, co się z nią stało. Wersji jest kilka, ale najpopularniejsza to pozbawione emocji „tak rychtyg to niy wiym”*. Postrzegam tę sytuację jako metaforę swojej relacji z Górnym Śląskiem, który jest jednym z głównych budulców mojej tożsamości – moim hajmatem**, czyli czymś między domem a światem***. Nieustannie towarzyszy mi strach, że w końcu rozpłynie się w polskości, tak jak zanikają mniejszości na całym świecie, a ja utracę to, co jest mi tak bliskie. Kurczowo trzymam się obiektów, które osadzałyby mnie w śląskości – są materialnymi łącznikami między przeszłością a przyszłością, w której ze mną pozostaną. I taką funkcję spełni ten projekt – nawet jeśli to wszystko się rozpłynie, zostaną mi zdjęcia.

*tak rychtyg to niy wiym, śl. – tak naprawdę to nie wiem
**hajmat, śl. – mała ojczyzna, rodzinne strony
***źródło: Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

Prezentowany projekt jest pracą dyplomową wykonaną w Pracowni Fotografii 1 na Wydziale Grafiki ASP w Krakowie.
Promotor: dr hab. Agata Pankiewicz, prof. ASP

Wernisaż